Rainbow Star - portal informacyjno - rozrywkowy

Header
collapse
Home / Deserek / Co wypada żonie ministra
Co wypada żonie ministra

Co wypada żonie ministra

2021-09-12  DS

Na planie dziesiątej edycji Top Model pojawiła się nieoczekiwanie żona ministra Schreibera, budząc zaskoczenie i konsternację prowadzących program.

Top Model. Dziesiąta edycja. W kulisach Michał Piróg rozmawia ze spłoszoną nieco kobietą.

- Mąż mnie zabije, mówię panu.
- Nieee, no co ty opowiadasz... - próbuje protestować Michał Piróg.
- Mąż nic nie wie...
- Nieee... Dlaczego nie wie?
- Bo wydaje mi się, że nie do końca by we mnie uwierzył.

Kilka chwil później kobieta pojawia się w studio.

- Jak się nazywasz? - pyta Joana Krupa.
- Marianna.
- Chyba się stresujesz, bo coś mało energii.
- Ktoś cię wspiera?
- Dzisiaj nie.
- Sama jesteś?
- Tak, może też stąd wynika stres.
- Chłopak nie chciał z tobą przyjść? - dziwi się Woliński.
- Mąż nic nie wie...
- Ale co, myślisz, że mąż by się przestraszył, że zrobisz karierę w modelingu i go zostawisz? Czy, że poznasz kogoś innego? O co tu chodzi? - pyta zauważalnie zaskoczona Krupa.
- To po prostu przeczy jego spojrzeniu na obraz naszej rodziny...
- Kim jest twój mąż? W sensie, czym się zajmuje, że to przeczy jego spojrzeniu na rodzinę, czy na to, że jesteś w naszym programie?
- Jest politykiem.
- O, nie wierzę! - mówi skonsternowany Dawid Woliński. - Czyli... twój mąż to jest... ten... minister?!
- Tak.
- WOW.
- Schreiber...
- Źonie ministra nie wypada robić takich rzeczy.

Znając zapędy obozu rządzącego, wedle których kobiety powinny siedzieć w domu, wychowywać dzieci, sprzątać,  gotować i być wzorem cnót niewieścich, naprawdę współczujemy samopoczucia. Nie dziwi nas też specjalnie, że będąc żoną osoby, która publicznie twierdzi, że homoseksualizm to dewiacja i zboczenie, kilka lat temu kobieta opublikowała kontrowersyjny wpis na Twitterze. Zdjęcie nastolatki z torebką z tęczową flagą podpisała wówczas hasłem “Won z mojego miasta”. Teraz jednak Schreiber odcina się od wcześniejszych poglądów i tłumaczy, że do ataku została sprowokowana podczas Parady Równości, kiedy rzekomo usłyszała od jednego z uczestników, że ma się wynosić.

Tamtego zatem dnia, gdy usłyszałam to sformułowanie w naszym kierunku (moim i córeczki), byłam zła na cały świat. Coś we mnie pękło. Miałam dosyć. (...) Chciałam wykrzyczeć całemu światu, że już nie mogę i że już nie dam rady. Ktoś podesłał mi zdjęcie tej osoby z torebką (miałam w domu taką samą). Myślałam, dlaczego skoro ja jestem za Wami, słyszę coś takiego. Dlaczego wszyscy mają prawo mnie oceniać, skoro mnie nie znają

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Marianna Schreiber (@marysiaschreiber)

Byłam młodą mamą, która chciała przeciwstawić się wszystkiemu... Temu, że miałam za mało męża w domu, że byłam sama... Że wiele razy było mi ciężko, że nikt mnie nie słuchał... Że nikt nie rozmawiał ze mną o seksualności. Chyba jak każdy młody człowiek (w wieku nastoletnim) szukałam swoich zainteresowań obiektem seksualnym. Przeżywałam większe i mniejsze miłości, nie tylko z mężczyznami (pozdrawiam Ewę, z którą kontakt mam do dzisiaj)” - napisała na Instagramie dodając, że znajomi zaczęli się od niej odwracać w momencie, kiedy związała się z politykiem Prawa i Sprawiedliwości.